Jaki będzie sezon 2025 w Formule 1?

Przed nami kolejny, 76. sezon Formuły 1! Tytułu wśród kierowców będzie bronić Max Verstappen, natomiast wśród konstruktorów McLaren. Na starcie ponownie zobaczymy 20 kierowców, z czego 5 z nich, to debiutanci (lub kierowcy, którzy nie przejechali w F1 więcej niż 3 wyścigi). Walka na torze będzie nam towarzyszyć podczas 24 weekendów od marca do grudnia.

Obsada foteli w tym roku, w porównaniu z sezonem 2024 różni się diametralnie. Aż 8 ekip ma inny skład, niż w poprzedniej kampanii, a 2 z nich zmieniły całkowicie skład swoich etatowych kierowców (Haas oraz Kick Sauber). Najciekawszym transferem jest oczywiście przyjście Lewisa Hamiltona do Ferrari. Od pierwszych dni Brytyjczyka w Maranello, każdy jego krok jest bacznie obserwowany przez wiernych Tifosi i publikowany przez ekipę na mediach społecznościowych. Na co będzie stać Lewisa w czerwonym kombinezonie? Na to trzeba będzie poczekać przynajmniej do połowy marca, do pierwszego wyścigu sezonu. Na razie 7-krotny mistrz świata wdraża się w nowe środowisko i testuje starsze bolidy Ferrari. Pewnym jest natomiast to, że Brytyjczyk przynosi ze sobą niesamowite doświadczenie (18 sezonów w Formule 1 robi wrażenie) oraz uwagę mediów z całego świata, a tego chyba trochę brakowało włoskiej stajni. Ferrari pod koniec zeszłego sezonu prezentowało naprawdę mocne tempo, więc niewykluczone, że Lewis już od pierwszych weekendów wyścigowych włączy się w walkę o podia, a może i coś więcej.

Następca Lewisa Hamiltona w Mercedesie wywołuje w środowisku F1 porównywalną ekscytację. Andrea Kimi Antonelli, to 17-letni debiutant z Włoch – najmłodszy etatowy kierowca w Formule 1 od 10 lat. Z sukcesów ma na swoim koncie m. in. mistrzostwo włoskiej F4, a także zwycięstwo w serii FRECA. W poprzednim sezonie startował w Formule 2, jednak tam obyło się bez błysku – 1 zwycięstwo w wyścigu głównym, 1 zwycięstwo w sprincie i tylko 6. pozycja w generalce. Nastoje w Mercedesie są jednak bardzo dobre, a patrząc na formę zespołu, to właśnie Kimi ma największe szanse na bycie najlepszym debiutantem w nadchodzącym sezonie. Kolejnym nowym kierowcą w F1 jest Gabriel Bortoleto, który będzie startować w ekipie Kick Sauber obok weterana – Nico Hulkenberga. Młody Brazylijczyk to aktualny mistrz Formuły 2 oraz mistrz Formuły 3 z 2023 roku. Z pewnością Bortoleto ma mocne papiery na ściganie, jednak w przeciwieństwie do Antonellego – z wielkim prawdopodobieństwem, nie będzie mieć do dyspozycji bolidu pozwalającego na walkę o wysokie lokaty. Mało tego, warto przypomnieć, że Kick Sauber był najsłabszym zespołem spośród całej stawki w ubiegłym roku. Większe nadzieje dla Brazylijczyka nadejdą w sezonie 2026, kiedy to zespół z Hinwil stanie się fabryczną ekipą Audi. W Haasie z kolei będzie jeździć Olivier Bearman. Spośród debiutantów ma największe doświadczenie za kierownicą bolidu F1 podczas oficjalnych sesji Grand Prix. 2 wyścigi za kierownicą Haasa, a także pamiętny debiut w Ferrari, podczas którego udało mu się zdobyć całkiem niezłe punkty. Oprócz wcześniej wymienionej trójki, debiutantami będą także Isack Hadjar (Racing Bulls) oraz Jack Doohan (Alpine).

Sezon 2025 będzie ostatnim sezonem przed kolejną rewolucją techniczną w F1. Patrząc na historię, takie sezony przynoszą ciekawą walkę do końca sezonu. Jako przykład można przytoczyć sezon 2008 i dramatyczną walkę o mistrzostwo do ostatniego okrążenia ostatniego wyścigu sezonu pomiędzy Felipe Massą, a Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk zdobył wtedy swoje pierwsze mistrzostwo świata. Chichot losu chciał, że Lewis znowu znalazł się w takiej sytuacji. Tym razem jednak minimalnie przegrał z Maxem Verstappenem, który wówczas zdobył swój pierwszy tytuł. Czy w sezonie 2025 zobaczymy nowego mistrza świata? Moim zdaniem jest to bardzo prawdopodobne. Kandydatów widzę co najmniej trzech – Lando Norris, Oscar Piastri oraz Charles Leclerc. Każdy z tej trójki wygrywał wyścigi w 2024 roku, a zespoły w których jeździli stanowiły ścisłą czołówkę, jeżeli chodzi o klasyfikację konstruktorów. Jaki jednak będzie układ sił w tym sezonie? Na pierwsze pytania poznamy odpowiedzi już za niecały miesiąc – 16 marca, podczas pierwszego wyścigu sezonu w Australii.

2 thoughts on “Jaki będzie sezon 2025 w Formule 1?

  1. Świetna zapowiedź! Mam pytanie, czy wyżej wspomniana rewolucja techniczna zostanie omówiona w osobnym artykule?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *